Dorosłość wali po ryju i to z całej siły. Najgorsze jest chyba to pierwsze spotkanie.
Przecież tyle razy wyobrażałeś sobie jakie to cudowne, jak szybko chcesz się wyprowadzić "na swoje" - mimo że tak naprawdę długo nie będziesz mieć - , i żyć tak jak ty chcesz.
Pierwsze zachłyśnięcie się jest cudowne, dopiero później zaczynasz zauważać że jednak czegoś brakuje.
Przecież tyle razy wyobrażałeś sobie jakie to cudowne, jak szybko chcesz się wyprowadzić "na swoje" - mimo że tak naprawdę długo nie będziesz mieć - , i żyć tak jak ty chcesz.
Pierwsze zachłyśnięcie się jest cudowne, dopiero później zaczynasz zauważać że jednak czegoś brakuje.
Komentarze
Prześlij komentarz